SZACHOWY SUKCES
Uczeń klasy 1b, Wiktor Hałuja został 02.10.2021 r. szachowym mistrzem miasta i gminy Strzelce Krajeńskie.
W bieżącym roku odbyła się już 21. edycja otwartych mistrzostw, podczas których blisko 40 miłośników królewskiej gry stanęło w szranki przy 64-polowych szachownicach. Turniej składał się z dziewięciu rund w tempie 10 minut z bonusem 5 sekund za każde posunięcie dla zawodnika. W drodze po tytuł Wiktor rozegrał partie z dużo wyżej notowanymi zawodnikami w hierarchii szachowej, jednak to właśnie on mógł cieszyć się z pucharu otrzymanego od burmistrza Strzelec Krajeńskich za zwycięstwo w kategorii juniorów do lat 16.
Nie jest to jedyny sukces naszego pierwszoklasisty w ostatnim czasie. Miesiąc temu w wielkim stylu zakończył on udział w turnieju we Włoszakowicach koło Leszna. Wiktor, rozgrywając siedem partii (tempem 30 minut + 30 sekund), m.in. z zawodnikami z Poznania, Sękowa, Zielonej Góry, Święciechowa, zgromadził komplet punktów, wypełnił normę na drugą kategorię szachową oraz uzyskując ranking w zawodach na poziomie 1950 pkt, uzyskał trzecią klasę sportową.
Warto w tym miejscu dodać, że 15-letni Wiktor swoją przygodę z szachami rozpoczął zaledwie dwa lata temu. Ruchów bierkami nauczył się praktycznie sam, podpatrując grę swojego o cztery lata młodszego brata. Mając świadomość mniejszego doświadczenia szachowego w porównaniu ze swoimi rówieśnikami, którzy w wielu przypadkach pierwszy kontakt z królewską grą rozpoczynają już w wieku 6-7 lat, bardzo intensywnie poświęcił się tej dyscyplinie. Jak sam przyznaje, wypełnienie normy na drugą kategorię (w hierarchii szachowej najniższa kategoria to piąta), to zwieńczenie jego półtorarocznej pracy. To czas podporządkowany studiowaniu książek, rozgrywaniu setek partii za pośrednictwem różnych platform internetowych, porady udzielane przez doświadczonych szachistów, udział w turniejach i wnikliwa analiza rozgrywanych partii, przede wszystkim przegranych - właśnie po to, aby w przyszłości wyeliminować błędy. Niejednokrotnie po mniej udanych turniejach przychodziły chwile zwątpienia, czy to dobra droga, ale już po kilku dniach miłość do szachów okazywała się mocniejsza. Zapytany o plany na najbliższą przyszłość, odpowiada – nauka, szachy i może już za rok... kurs na sędziego szachowego klasy młodzieżowej.